czwartek, 31 stycznia 2013

"Siedem minut po północy" - recenzja przedpremierowa

Recenzja przedpremierowa

Autor: Patrick Ness
Tytuł: "Siedem minut po północy"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc, 2013
Okładka: miękka


Faza pierwsza: szok i zaprzeczanie

13 - letni Conor O'Malley budzi się pewnej nocy dokładnie siedem minut po północy i odkrywa, że za jego oknem czai się potwór.
Potwór - który przybrał kształt prastarego krzewu cisu z pobliskiego cmentarza - nie wzbudza jednak strachu chłopca, raczej mieszaninę ulgi i rozczarowania. To nie odwiedzin tego potwora obawia się Conor, lecz powrotu koszmarnego, paraliżującego zmysły snu, który dręczy go od czasu, kiedy mama powiedziała mu o swojej chorobie.
Zaskoczony takim obrotem sprawy potwór zawiera z Conorem pewien układ: w zamian za trzy opowieści chłopiec wyjawi mu swoją tajemnicę, swoją skrzętnie skrywaną nie tylko przed całym światem, ale przede wszystkim przed samym sobą, prawdę.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

"W świecie jurt i szamanów"

Autor: Bolesław Uryn
Tytuł: "W świecie jurt i szamanów"
Wydawnictwo: Muza, 2013
Ilość stron: 335
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Wspaniałe były te przerwy w podróży, gdy obolały schodziłem z konia i natychmiast jak długi uwalałem się obok zwierzęcia na miękkiej poduszce mchu. Drzemiąc w pachnących oparach tajgi zrywałem jagody zwisające nad głową. I chciałem już tak zostać na zawsze.

Bolesław Uryn to pisarz, fotograf i niezależny reporter, ale także niestrudzony podróżnik i pasjonat survivalu, który od siedemnastu lat co roku odbywa długie wyprawy do Mongolii: samochodem terenowym i konno po tajdze, stepie i pustyni lub kanadyjką - po rwących rzekach i krystalicznie czystych jeziorach. Zaznaczyć trzeba, że survival to dla autora nie szpanerskie udawanie komandosa, ale raczej szkoła życia, kuźnia charakteru i wspaniałe przygody w egzotycznej, odludnej scenerii. Zapierające dech w piersiach plenery Mongolii idealnie nadają się do tego typu wypraw; ta dzika, niegościnna kraina na peryferiach cywilizacji, zamieszkana przez potomków niezwyciężonego Czyngis - chana nieodmiennie kusi i fascynuje, zaś efektem tej fascynacji są fotografie zdobywające nagrody w prestiżowych konkursach, relacje z podróży publikowane na łamach tematycznych czasopism oraz książki - właśnie takie, jak ta.

sobota, 26 stycznia 2013

Stosik styczniowy {2013}

Miesiąc co prawda się jeszcze nie skończył, ale już teraz ledwo panuję nad moimi zdobyczami książkowymi - trudno utrzymać je wszystkie przy sobie, kiedy tak wiele osób chce się z nimi bliżej zapoznać:) Póki co w stosiku brakuje tylko dwóch pozycji, ale o tym poniżej:)



Tym razem od dołu:

1. "Krótka historia czasu" Stephena Hawkinga - gwiazdkowy prezent od Siostry, która najwyraźniej podczytuje mojego bloga :D  Dziękuję!

czwartek, 24 stycznia 2013

"Białe autobusy"

Autor: Sune Persson
Tytuł: "Białe autobusy"
Wydawnictwo:PWN, 2013
Ilość stron: 287
Okładka: miękka

Lepiej zapalić jedną małą świecę niż przeklinać ciemność
Neutralność w czasie wojny nam, Polakom, nie kojarzy się najlepiej. Zwykliśmy ją traktować jako zaniechanie wszelkiego działania, a stąd już całkiem blisko do oskarżeń o kolaborację w myśl powiedzenia: "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam". Ale to właśnie ten szczególny status umożliwił Szwecji przeprowadzenie największej akcji humanitarnej na terytorium III Rzeszy w czasie II wojny światowej - akcji, która ocaliła życie ok. dwudziestu tysiącom więźniów obozów koncentracyjnych w czasie, gdy upadek imperium Hitlera był już przesądzony, krążyły pogłoski o rozkazie zabijania więźniów i likwidowania obozów, zanim zostaną wyzwolone przez aliantów i kiedy właściwie nikt nie chciał lub nie potrafił podjąć skutecznego działania w celu ratowania skazanych na zagładę ludzkich istnień (aliantów interesowała w pierwszej kolejności kapitulacja Rzeszy, Międzynarodowy Czerwony Krzyż nadal wolał nie przeciwstawiać się niemieckim przywódcom, a organizacje żydowskie były zbyt ze sobą skłócone, by ich akcje mogły przynieść jakąkolwiek korzyść). 

wtorek, 22 stycznia 2013

"Dziecięce koszmary"

Autor: Lisa Gardner
Tytuł: "Dziecięce koszmary"
Wydawnictwo: Sonia Draga, 2013
Ilość stron: 404
Okładka: miękka ze skrzydełkami

"Dziecięce koszmary" to najnowsza powieść popularnej amerykańskiej pisarki Lisy Gardner, autorki takich bestsellerów, jak "W ukryciu", "Zaginiona" czy ostatnio przeze mnie czytana "Samotna". Tym razem Gardner stworzyła - kolejny w swojej karierze - znakomity thriller psychologiczny, którego fabuła oscyluje wokół tematu boleśnie poruszającego i przerażającego zarazem: zaburzeń psychicznych występujących u dzieci. Głęboka trauma przeżyta we wczesnym dzieciństwie lub - równie często występujące - wrodzone skłonności i obciążenia psychiczne to zaledwie pierwszy akt dramatu ciągnącego się przez całe życie zarówno dla chorego, jak i jego najbliższego otoczenia. Autorka kreując życiorysy dwóch kobiet: matki borykającej się z chorobą synka i pielęgniarki dziecięcego oddziału psychiatrycznego, a zarazem ofiary rodzinnej tragedii, spina je sensacyjno - kryminalną klamrą, co daje zaskakująco dobry, porażający siłą wyrazu, efekt.

Pewnego upalnego, sierpniowego dnia D.D. Warren, sierżant bostońskiej policji, zostaje przydzielona sprawa wyjątkowo makabrycznego, poczwórnego morderstwa, którego ofiarami padli członkowie jednej rodziny, zaś ojciec - nie wiadomo: świadek czy sprawca - trafił w stanie śpiączki na OIOM. Choć wszystko wskazuje na to, że to on jest mordercą i - póki co - niedoszłym samobójcą, D.D. zwraca uwagę na kilka drobnych, łatwych do przeoczenia szczegółów, które zaprzeczają tej tezie. Wkrótce policja trafia na ślad zbrodni o podobnym charakterze - ginie kolejna rodzina w okolicznościach zatrważająco przypominających sprawę Harringtonów. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że te sprawy nie mają ze sobą wiele wspólnego, ekipa detektyw Warren w trakcie żmudnego śledztwa odkrywa możliwe powiązania - okazuje się, że obie rodziny wychowywały dzieci z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Trop wiedzie do dziecięcego oddziału psychiatrycznego bostońskiego szpitala, w którym pracuje pielęgniarka Danielle Burton. Ma ona za sobą niezwykle traumatyczne przeżycia, które odcisnęły się niezatartym piętnem na jej psychice: przed 25 laty jako jedyna ocalała z rodzinnej tragedii i do tej pory nie potrafi uporać się z koszmarnymi wspomnieniami. Dziś jest oddaną, pełną poświęcenia i zrozumienia pielęgniarką zajmującą się najcięższymi przypadkami traumy małych podopiecznych. Pewnego dnia na jej oddział trafia 8 - letni Evan w stanie szoku po epizodzie psychotycznym. Kilka lat wcześniej zdiagnozowano u niego poważną chorobę psychiczną, która doprowadziła do rozpadu rodziny: jego matka Victoria nie zgadzając się na leczenie syna w zakładzie zamkniętym wychowuje go sama, raz w tygodniu widując się z młodszą córką pozostającą pod opieką byłego męża. Victoria kocha i nienawidzi jednocześnie swojego syna, a przede wszystkim boi się go, gdyż jest nieobliczalny i nieraz próbował zrobić jej krzywdę. Nieustanna koncentracja, skupienie na potrzebach syna oraz psychiczne i fizyczne wyczerpanie sprawiają, że kobieta jest na skraju załamania: chwila nieuwagi i osłabionej czujności wystarcza, by doszło do tragedii...

Co łączy makabryczne morderstwa z małymi pacjentami oddziału psychiatrycznego? I jaki mają związek z dramatyczną przeszłością "jedynej ocalonej"? D.D. Warren podejmuje wyścig z czasem, przekonana, że to zaledwie początek...

"Dziecięce koszmary" to coś znacznie więcej, niż znakomicie skonstruowany thriller. Sensacyjna otoczka mieści w sobie obyczajowo - psychologiczne sedno: kwestię dziecięcych zaburzeń psychicznych i sposobu, w jaki oddziałują na losy osób pozostających w strefie ich wpływu. Lisa Gardner rzetelnie podeszła do tematu, w jej powieści widać staranne merytoryczne przygotowanie. Uświadamia czytelnikowi wieloaspektowość problemu poprzez ukazanie rozmaitych i złożonych przyczyn, form oraz skutków zaburzeń umiejętnie i intrygująco wplatając tę wiedzę w fabułę. Na oddziale bostońskiego szpitala spotykamy się z ogromem krzywdy wyrządzonego bezbronnym maluchom, z konkretnymi przypadkami zaburzeń spowodowanych przemocą domową, molestowaniem seksualnym lub innymi przykładami rodzinnych tragedii wywołującymi głęboką traumę, przejawiającymi się na rozmaite sposoby: od łagodnej nadpobudliwości i nerwicy natręctw po ostateczne zamknięcie się dziecka we własnym świecie koszmarów, do którego nikt nie ma wstępu i skrajną agresję skierowaną przeciw sobie lub otoczeniu - a często jedno i drugie. Jednak autorka na tym nie poprzestaje - wśród pacjentów jest przecież i Evan, którego choroba psychiczna nie ma konkretnej przyczyny, jest raczej skutkiem wady genetycznej (podobnie jak było to w przypadku bohatera wstrząsającej powieści Lionel Shriver "Musimy porozmawiać o Kevinie"), co ukazuje nam inny wymiar tragedii - jej destrukcyjny wpływ na otoczenie chorego, życie członków rodziny, ich dramatyczne wybory, sferę psychiczno - emocjonalną. Lektura uświadamia, jak w istocie trudno jest prawidłowo zdiagnozować małego pacjenta, ustalić optymalną, długoletnią terapię, dobrać odpowiednie leki ( nie jest ich zbyt wiele, a na większość dzieci po kilku latach się uodporniają), a także jakie trudności wiążą się z prawidłową opieką na nim, jak bardzo bezradni są rodzice i lekarze oraz jak niewymownie przerażający jest świat dotkniętego chorobą malucha.

Oto rzeczywistość, jaką wykreowała dla swoich bohaterów Lisa Gardner - i to przez pryzmat ich losów: matki dziecka z zaburzeniami psychicznymi, pielęgniarki na oddziale psychiatrycznym i ofiary tragedii rodzinnej - czytelnik ma szansę poznać ją z różnych punktów widzenia. Jednocześnie osadzona w tych realiach kryminalna intryga związana z mroczną rodzinną tajemnicą sprzed lat idealnie wpisuje się w przerażający, koszmarny klimat powieści; dynamiczna, pełna napięcia i nieoczekiwanych zwrotów akcja obfitująca w fałszywe tropy dodaje dramaturgii i dodatkowo nasyca ją emocjami nie pozwalając ani na chwilę oderwać się od książki. I choć wraz z rozwojem fabuły rozwiązanie kryminalnej łamigłówki zaczyna narzucać się samo, zupełnie nie umniejsza to przyjemności z lektury. "Dziecięce koszmary" to bowiem nie tylko sensacyjna rozrywka na kilka godzin, ale kawał pierwszorzędnej psychologicznej prozy, która przejmuje dreszczem i na długo nie pozwala o sobie zapomnieć; idealna propozycja dla każdego miłośnika mocnych, soczystych, świetnie napisanych thrillerów.

Moja ocena: 4/5

Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/161831/dzieciece-koszmary/opinia/9672790#opinia9672790 

Baza recenzji Syndykatu ZwB

za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga :)
 

czwartek, 17 stycznia 2013

"Czara wyroczni"

Autor: Judith Merkle Riley
Tytuł: "Czara wyroczni"
Seria: "Z mroków przeszłości"
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Wydawnicza Publicat, 2012
Ilość stron: 487
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Moja przygoda z prozą Judith Merkle Riley zaczęła się dobre kilka lat temu za sprawą książek osadzonych w realiach średniowiecza opisujących dzieje Małgorzaty z Ashbury - kobiety o nieprzeciętnym umyśle i inteligencji wykraczających poza epokę: Księgi Małgorzaty i W poszukiwaniu Szmaragdowego Lwa. Dzisiaj wracam do jej twórczości, by z radością stwierdzić, że kunsztem pisarskim pod każdym względem dorównuje Philippie Gregory; wystarczyło kilka pierwszych stron jej kolejnej powieści, bym przeniosła się do XVII - wiecznego Paryża pozostającego pod panowaniem Ludwika XIV - i poznała jego ciemną stronę oraz mroczne sekrety.

15 - letnia Genevieve Pasquier to inteligentna, oczytana, choć nie grzesząca urodą dziewczyna żyjąca w stosunkowo bezpiecznym i spokojnym świecie dawnych ksiąg, starożytnej filozofii i ojcowskiej miłości. Jej los dramatycznie się odmienia, kiedy w podejrzanych okolicznościach umiera uwielbiany ojciec, a ona sama zostaje zhańbiona przez wuja i ucieka z domu, w którym nie ma już dla niej miejsca; od samobójczej śmierci w brudnych nurtach Sekwany ratuje Genevieve najbardziej znana i wpływowa paryska czarownica, Catherine Montvoisin. Ulubiona wróżbitka wyższych sfer ma wobec dziewczyny własne plany - zabiera ją do swojej rezydencji, a przekonując się o zdolności przepowiadania przyszłości z tafli wody, składa jej propozycję nie do odrzucenia. Za obietnicę zemsty na wuju Genevieve ma wcielić się w rolę wiekowej markizy de Morville, która wkrótce wśród stołecznej arystokracji robi prawdziwą furorę jako niezawodna wróżbiarka. La Voisin dostrzegając drzemiący w dziewczynie potencjał uczy ją rozmaitych sztuczek i umiejętności przydatnych w jej profesji, jednak w zamian za protekcję żąda bezwzględnego posłuszeństwa, lojalności i dyskrecji, no i procentu od uzyskanych dochodów.

środa, 16 stycznia 2013

Top 10: ulubione serie książkowe

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... dziesięć ulubionych serii książkowych:) 



1. "Opowieści z Narnii" C.S. Lewisa





niedziela, 13 stycznia 2013

"Lwie Serce"

Autor: George Bidwell
Tytuł: "Lwie Serce"
Wydawnictwo: Książnica - Grupa Wydawnicza Publicat, 2006
Ilość stron: 195
Okładka: miękka

Sprzedałbym Londyn, gdybym tylko znalazł kupca

Czy tak mocne i bulwersujące słowa mogły wyjść z ust angielskiego króla? W dodatku monarchy nie byle jakiego, bo już za życia owianego legendą dla jego nadzwyczajnej odwagi, siły fizycznej i niepośledniego talentu wojskowego, a i teraz, po ponad ośmiu stuleciach, nadal powszechnie uznawanego za ideał średniowiecznego rycerza?

George Bidwell, autor licznych biografii słynnych postaci angielskiej historii, tym razem przedstawia czytelnikowi legendarnego króla - krzyżowca z dynastii Plantagenetów, Ryszarda I zwanego Lwie Serce. Syn Henryka II i Eleonory Akwitańskiej, jeden z dowódców trzeciej krucjaty, w drodze powrotnej z Ziemi Świętej został uwięziony przez austriackiego księcia Leopolda, a następnie przekazany cesarzowi Henrykowi VI; tym właśnie wydarzeniem Bidwell rozpoczyna swoją fabularyzowaną opowieść o życiu sławnego - niesławnego władcy.
Z kart książki wyłania się intrygujący portret kontrowersyjnego monarchy - od wczesnej młodości bardziej związanego ze swymi francuskimi, odziedziczonymi po matce posiadłościami, niż ze swym królestwem. Ten ambitny i porywczy Plantagenet, wiecznie skłócony z ojcem i rodzeństwem, który nigdy nie nauczył się języka angielskiego, rzadko przebywał w kraju traktując go jako źródło dochodów na pokrycie kosztów niezliczonych wojen, nie stroniący od związków nie tylko z kobietami, ale także z mężczyznami, był jednocześnie doskonale wykształconym poetą, szaleńczo odważnym rycerzem o niepodważalnym autorytecie i imponujących zdolnościach przywódczych, owiany nimbem chwały dzięki bohaterskim walkom z Saladynem i jego Saracenami; choć nie udało mu się odzyskać Jerozolimy dla chrześcijaństwa, liczby zabitych wrogów rozpalały masową wyobraźnię i stanowiły wykładnię jego męstwa. Dzisiejsi historycy są raczej zgodni, że pozostawiając po sobie osłabione, zubożałe państwo królem okazał się fatalnym, choć jednocześnie uchodził za wzór średniowiecznego rycerza.

"Lwie Serce" to książka niewielka objętościowo, ale zawierająca mnóstwo faktów z życia króla nakreślonych na ciekawie zarysowanym tle historycznym. Co ważne, zostały one podany w przystępny, łatwo przyswajalny sposób, dzięki czemu czytelnik nie czuje się przytłoczony nadmiarem dat, wydarzeń i postaci, od których aż roi się na kartach powieści. Początkowo trudno jest przywyknąć do specyficznego stylu Bidwella - jego narracja najbardziej przypomina fabularyzowany wykład wzbogacony dialogami i akcją, scenki odgrywane przez aktorów uzupełnione fachowym komentarzem autora. Nie każdemu czytelnikowi taki styl narracji przypadnie do gustu, choć jego zaletą jest przystępność i zrozumiałość serwowanych informacji.
Sporo miejsca autor poświęca scenom batalistycznym i rozgrywkom politycznym zagłębiając się w ich zawiłości - niestety kosztem rysu psychologicznego postaci, które wypadają w tej kwestii dość ubogo. Tak bogate, bujne życie w wyjątkowo burzliwych czasach ściśnięte na niespełna dwustu stronach pozostawia niedosyt - to trochę za mało, by usatysfakcjonować czytelnika. I nie tyle w sensie historycznym - bo wiedzy podręcznikowej tu nie brakuje - ale właśnie psychologiczno-biograficznym. Chętnie poznałabym lepiej samego króla, jego osobowość i czynniki, które ją ukształtowały (skądinąd wiadomo, że silna więź z matką miała ogromny wpływ na kontakty Ryszarda z innymi kobietami), rzutowały na jego późniejsze decyzje, zarówno w kwestiach państwowych, jak i osobistych; relacje z otoczeniem (swoją drogą ciekawi mnie związek króla z francuskim monarchą, który ponoć był jego kochankiem - podobnie jak władca Nawarry, a prywatnie jego szwagier - i jak się to miało do średniowiecznego wzoru cnót). Pewne kwestie zostały zaledwie zasygnalizowane - ale może to i lepiej, gdyż fakt ten skłania czytelnika do zgłębiania tematu na własną rękę.
Reasumując: "Lwie Serce" to interesująca, przystępnie napisana biografia Ryszarda I Plantageneta, może nie porażająco szczegółowa, ale wciągająca na tyle, by stać się impulsem do dalszych eksploracji tematu. Z pewnością warto po nią sięgnąć - na dobry początek.


Moja ocena: 3/5 (interesująca, warto przeczytać)

Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/35294/lwie-serce/opinia/9497222#opinia9497222 

za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat :)


książka bierze udział w wyzwaniu rok średniowiecza

piątek, 11 stycznia 2013

Top 10 - miejsca znane z literatury, które chcielibyśmy odwiedzić

 Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.


Dziś przyszła pora na... miejsca znane z literatury, które chcielibyśmy odwiedzić!
Myślę, że wszelki komentarz z mojej strony jest zbyteczny. To miejsca, które niesamowicie działają na wyobraźnię, które uwielbiam i które w jakiś sposób są mi bliskie:)

czwartek, 10 stycznia 2013

"Dzisiaj narysujemy śmierć"

Autor: Wojciech Tochman
Tytuł: "Dzisiaj narysujemy śmierć"
Lektorzy: Danuta Stenka, Andrzej Chyra
Wydawnictwo: Czarne
Czas trwania: 294 min.

Ocalili mnie od śmierci, ale nikt nie ocalił mnie przed tym, co potem.

Tematyka ludobójstwa w Rwandzie sprzed niemal dwudziestu lat nie jest może jakoś szczególnie popularna, mam jednak wrażenie, że wraz z upływem czasu podejmuje się ją coraz częściej. O ile wtedy, w 1994 roku, dla całego tzw. cywilizowanego świata ograniczała się do kilku prasowych doniesień i paru drastycznych zdjęć w najmniejszym nawet stopniu nie oddających skali i okrucieństwa rzezi, a rychło ginących w medialnym szumie i pozwalających przejść nad nią do porządku dziennego, o tyle dziś na rynku wydawniczym pojawiło się co najmniej kilka znakomitych publikacji: wzajemnie się uzupełniających, prezentujących pełniejszy, bardziej czytelny i prawdziwszy, porażający siłą wyrazu obraz afrykańskiej hekatomby. Wystarczy wspomnieć cykl przejmujących reportaży Jeana Hatzfelda Strategia antylop, Sezon maczet i Nagość życia lub wydaną niedawno powieść Warrena FitzGeralda Krzykacz z Rwandy.
Książka Wojciecha Tochmana idealnie wpisuje się w ten nurt. Jest ona reporterskim zapisem dziesiątek rozmów przeprowadzonych przez autora głównie z Rwandyjczykami, którzy po 1994 roku muszą nadal jakoś żyć. A życie to kalekie, wciąż w cieniu maczet spadających na głowy bliskich, w sąsiedztwie niedawnych katów, na ziemi, której każda piędź litościwie skrywa kości pomordowanych, w powodzi krwawych wspomnień, od których nie ma ucieczki.

sobota, 5 stycznia 2013

"Dom Jedwabny"

Autor: Anthony Horowitz
Tytuł: "Dom Jedwabny"
Wydawnictwo: Rebis, 2011
Ilość stron: 303
Okładka: twarda z obwolutą

Gdyby pokusić się o stworzenie rankingu najsłynniejszych, a zarazem najbardziej żywotnych bohaterów literackich, z pewnością w ścisłej czołówce znalazłby się nie kto inny, a najwybitniejszy detektyw wszech czasów, Sherlock Holmes.
Arthur Conan Doyle niejeden raz uśmiercał swego bohatera, Holmes zawsze jednak powracał i nie przeszkodziła mu w tym taka drobnostka, jak śmierć autora. Odradzał się i materializował na kartach powieści wielu innych pisarzy - lepszych lub gorszych - i wciąż żyje w świadomości kolejnych pokoleń wiernych fanów, jakby jego nadzwyczajna osobowość rozsadzając ramy powieści zawładnęła w ten sposób zbiorową wyobraźnią.
Tym razem - chciałoby się napisać: legendarną - postać genialnego detektywa z Baker Street przywraca do życia Anthony Horowitz, autor znanych i lubianych serii młodzieżowych Księga Pięciorga oraz Alex Rider. Jakąż to zagadkę kryminalną postawił przed błyskotliwym umysłem, nadzwyczajną przenikliwością i ponadprzeciętnymi zdolnościami dedukcyjnymi naszego dżentelmena o cokolwiek socjopatycznej osobowości? I czy Horowitz udźwignął ciężar oczekiwań czytelników, sprostał wyzwaniu, jakim było zmierzenie się z klasyką powieści detektywistycznej w wykonaniu sir Conan Doyle'a?

czwartek, 3 stycznia 2013

Najlepsze okładki 2012

Unosząc się na fali rankingów i podsumowań rocznych postanowiłam uhonorować najpiękniejsze moim zdaniem okładki polskich wydań książek przeczytanych przeze mnie w 2012 roku. Większość z nich to nowości, ale nie wszystkie - taki na przykład Krabat zachwycał stroną wizualną już rok wcześniej, choć w moje ręce wpadł dopiero niedawno.

Oceny są całkowicie subiektywne, a moim wyborem kierowały wrażenia estetyczne, kompozycja okładki, jej klimat i ewentualna symbolika: dobra okładka to taka, która w jakimś sensie odnosi się do treści, sygnalizuje ją, stanowi z fabułą harmonijną całość. Wprawdzie nie ocenia się książki po okładce, ale któż z nas jest idealny?

Kliknięcie w tytuł przeniesie Was na stronę recenzji.

Zapraszam do podziwiania!